Recenzja książki Alicji Dobrosielwskiej „OPÓR OPORTUNIZM WSPÓŁPRACA Prusowie wobec zakonu krzyżackiego w dobie podboju”


Książka Alicji Dobrosielskiej jest raczej pozycją dla tych, którzy chociaż odrobinę orientują się w temacie wczesnośredniowiecznych Prusów i Bałtów Zachodnich. Autorka porusza trudny temat zmian, które następowały w momencie przejścia dawnych pogan na chrześcijaństwo. Jest to też okres, w którym w dużej mierze zanika kultura pruska a wraz z nią dawny obrządek pogrzebowy i archeologiczne świadectwa.

W kulturze popularnej utarło się, że Prusowie zostali schrystianizowani przez Zakon Krzyżacki „ogniem i mieczem”. Gwałtownie, krwawo i wybici niemal do nogi. W „Oporze…” możemy przeczytać, że prawda jest dużo bardziej skomplikowana. Ludzie zajmujący niegdyś tereny dzisiejszej północno-wschodniej Polski i Obwodu Kaliningradzkiego byli chrystianizowani kilkukrotnie. Najpierw przez misje św. Wojciecha, potem Brunona z Kwerfurtu. Obaj misjonarze nie wskórali zbyt wiele a ich życie zakończyło się w dosyć gwałtowny sposób. Sprawiło to, iż mimo, że Bałtowie mieli świadomość istnienia wiary chrześcijańskiej, trwali w swych tradycyjnych przekonaniach. Za miedzą rosło już państwo Piastów a oni nadal byli poganami. Na poważnie za chrystianizację Prusów wzięli się dopiero Krzyżacy. Alicja Dobrosielska tłumaczy, że nawrócenie na nową wiarę nie było jedynym, nawet nie najważniejszym, powodem działań zakonu.

Okładka recenzowanej książki

Krzyżakom chodziło głównie o przejęcie terenów, a nie krzewienie wiary. Przeważały więc względy gospodarcze. W recenzowanej książce możemy przeczytać o postawach jakie charakteryzowały pierwotnych mieszkańców. Można je podzielić na tytułowe opór, oportunizm i współpracę. Zakon nadawał godności i ziemie co bogatszym Prusom i ci z reguły byli z tej sytuacji całkiem zadowoleni. Część ludzi prezentowała postawę dość bierną nie interesując się zbytnio sytuacją polityczną i jej konsekwencjami. Tylko niewielka część pogan tak naprawdę stawiała czynny opór i ci faktycznie zostali krwawo pokonani.

Jak wszyscy wiemy, Zakon Krzyżacki wygrał tę nierówną walkę. Doprowadziło to do praktycznie całkowitego zaniku dawnych wierzeń u Prusów, czy szerzej Bałtów zachodnich. Nigdy jednak nie można całkowicie wyplenić starej wiary. Śladem po niej są wierzenia zachowane w kulturze ludowej lub, bardzo długo trwające, zwyczaje pogrzebowe, takie jak pochówki końskie. Nie zapominajmy też o jednej ważnej sprawie – Prusowie to lud zachodniobałtyjski ale przecież funkcjonowali też Bałtowie wschodni. Tereny dzisiejszej Litwy zostały schrystianizowane dużo później i w dużo bardziej pokojowy sposób. Wierzenia wschodniobałtyjskie przeniknęły więc płynnie do ludowej kultury litewskiej wsi a ta z czasem stała się piśmienna.

Mimo, że książka Alicji Dobrosielskiej wymaga podstawowej wiedzy na temat dawnych Prusów, napisana jest lekkim, przyjemnym językiem. Jeżeli więc wiecie już nieco o ostatnich poganach nad Bałtykiem łapcie za tę pozycję. Jest pełna ciekawostek i potrafi zmienić postrzeganie pewnych utartych „prawd”.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *