Recenzja książki „Ludowe rytuały lecznicze na Pomorzu” Mikołaja Radomskiego


Dzisiaj mam dla Was recenzję książki niearcheologicznej i niemówiącej o mitologii Słowian czy wierzeniach Bałtów. Uważam, że folklor ludowy jest skarbnicą wiedzy, z której należy czerpać pełnymi garściami. Uwielbiam skanseny a wszelkie ludowe zwyczaje są, moim zdaniem, bardzo interesujące.

„Ludowe rytuały lecznicze…” kupiłam w Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie. To miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Znajdziecie tam duży skansen, a w nim między innymi wystawę przygotowaną na podstawie recenzowanej książki.

Recenzowana książka kupiona w Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie.

Publikacja Mikołaja Radomskiego to zbiór opisów chorób według ludowych zwyczajów. Znajdziecie tam różnego rodzaju kolki i epidemie ale także mniej poważne, na szczęście już w większości nieistniejące, dolegliwości, takie jak sławny kołtun. Przeczytacie o przyczynach chorób, które nie przyszłyby do głowy współczesnemu człowiekowi oraz równie dziwacznych metodach leczenia. Książka zahacza o ludową demonologię, tłumaczącą niektóre zjawiska. Miesza się w niej ludowa religijność i myślenie magiczne.

Najciekawsze są jednak cytaty. To przytoczone we fragmentach lub w całości zaklęcia, modlitwy i magiczne zamawiania mające uzdrowić z konkretnych chorób. Publikacja jest przepełniona artystycznymi ilustracjami, które można zresztą zobaczyć również na wystawie w Swołowie. Jeśli jesteście ciekawi dawnych przyczyn chorób, metod radzenia sobie z nimi i lubicie zagadnienia ludowego folkloru, sięgnijcie po tę pozycję. A najlepiej pojedźcie do Swołowa. Choćby po to by zobaczyć wieś, w której większość budynków jest wpisana do rejestru zabytków.

Powiązane artykuły:


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *